Miniony tydzień należał w naszej szkole do belgijki! I to nie byle jakiej, ale do tego niezwykłego, integrującego wszystkich tańca.  

Może nie wiecie, ale Chapelloise, bo tak brzmi prawdziwa nazwa belgijki, to taniec ludowy, popularny szczególnie we Francji, tańczony w parach ustawionych w kole, z wymianą partnerów. Pierwszy raz pojawił się tam w latach 30. XX wieku. Co ciekawe, może mieć pochodzenie szwedzkie albo nawet angielskie czy amerykańskie, a w samej Belgii znany jest jako gigue.  

Samorząd uczniowski SIÓDEMKI postanowił więc tanecznym krokiem wprowadzić Nas w 2023 rok. I udało się! Przez trzy dni na różnych piętrach, punktualnie o 11.30 wybrzmiewały dźwięki belgijki, a korytarze zapełniały się tańczącymi. Było świetnie!